- Ja piergolę Pani Kierowniczko! Francesca udziabała gospodynię prosto w paszczę!
- Jak kto? Ścigały się do miski, żeby ozdobić ją własnoręcznie wyhodowana winoroślą z trudnodostępnego gatunku bluszczu rosnącego tylko w lasach Amazonii który moża samodzielnie wyhodować w doniczce?
- Nie. Martha chciała ucałowac buldoga w wargi przed snem, tylko buldog już zasnął a jak się obudził ta miał naprzeciwko wielkie dziurki od nosa i oddech pachnący anyżkiem i samodzielnie upieczonym i udekorowanym malutkimi różyczkami ciastem.
- No. pewnie wolałby, żeby Stewart zionęła mu na dowidzenia wyciosanymi w gustowne kołeczki kiełbaskami które ugrilowała w czasie kiedy to ciasto dochodziło w piecyku.
No comments:
Post a Comment